Świętochłowice - Forum bez polityki

Apolityczne forum miłośników historii i kultury Śląska i Świętochłowic
Dzisiaj jest 15 lis 2024, 5:47

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 587 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38 ... 59  Następna
Autor Wiadomość
Post: 12 sie 2014, 11:57 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Mężczyzna wsiada do samolotu wraz z gromadką rozrabiających i rozwydrzonych dzieciaków. Z wysiłkiem ulokował je na swoich miejscach i z westchnieniem padł na fotel. Starsza, siedząca obok dama pyta:
- To wszystko pana dzieci?
Facet poirytowany:
- Nie, jestem szefem działu jakości w fabryce prezerwatyw, a to wszystko są reklamacje klientów.

- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sie 2014, 8:36 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
W XI wieku Arabowie wynaleźli prezerwatywę, wkładając penisa w jelito grube owcy.
W XIX wieku Francuzi znacząco udoskonalili ten wynalazek,poprzez uprzednie wyjęcie jelita grubego z owcy.

- Po czym poznać mężczyznę chcącego kupić w aptece prezerwatywy?
- Ogląda zioła.

Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sie 2014, 18:53 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Coś na dugi weekend
Tego się nie da wymyślić...
Te szkolne wpadki zawsze śmieszą .
....czego to dziecko nie wymysli!
Najśmieszniejsze "kwiatki" płodzone przez uczniów.
Miłej lektury! Ewa
Z cyklu: Z biologią za pan brat...

Szkielet utrzymuje nas na nogach. Gdyby nie było szkieletu, to mięso
ciągle spadałoby na ziemię.
***
Ślimak ma jednocześnie płeć męską i żeńską, ale z niej nie korzysta.
***
Dziedziczność pozwala wyjaśnić, dlaczego skoro dziadek i ojciec nie
mieli dzieci, to i my będziemy bezdzietni.
***
Savoldor znał się bardzo dobrze na anatomii człowieka, więc namalował
młodzieńca z fujarą.
***
Ślimaki są jadalne, ale tylko we Francji.
***
Bakterie, które rozmnażają się przez kichanie, prowadzą tryb życia koczowniczy.

Z cyklu: Nie to miałem na myśli...

W Krakowie wybudowano ostatnio wiele nowych zabytków.
***
W wierszu "Pieśń o bębnie" bęben gra pierwsze skrzypce.
***
Pani Emila z "Nad Niemnem", ciężko chora na histerię, stała się
kamieniem u szyi swego męża, który z wysiłkiem płynął przeciw prądowi.
***
Kopernik już będąc małym chłopcem miewał stosunki z ciałami niebieskimi.
***
Danusia, ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go..

Z cyklu: Łyk historii...

Rewolucja jest to zabicie wszystkich robotników 1 maja.
***
W czasie zaborów Polskę poćwiartowano na trzy nierówne połowy.
***
Pierwsi Słowianie, gdy chcieli rozpalić ogień, pocierali krzemień o
krzemień, a pod spód kładli stare gazety.
***
W średniowieczu drogi były tak wąskie, że mogły się minąć najwyżej dwa
samochody.
***
Po bitwie na Polu Grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło.

Z cyklu: Z kryminałem w tle...

Żeby poznać lepiej wszechświat, należy powystrzelać więcej kosmonautów.
***
Miało miejsce 6 morderstw, których ofiary tylko cudem przeżyły.
***
Na placu boju słychać było jęki rannych i zabitych.
***
Wielu z nich poległo, ale się tym nie zrażali.

Z cyklu: Wszystko zostaje w rodzinie...

Skrzetuski dzięki kolegom miał dużo dzieci.
***
A w niedzielę ulepiliśmy bałwana jeszcze większego od naszego tatusia.
***
Mamusię zabolało w piersiach i musiała przebadać serce na KGB.
***
Ludność Italii wzrasta szybko dzięki odwadze jej mieszkańców.
***
Jan Christian Andersen nie miał rodziców, urodził się u obcych ludzi.

Z cyklu: Urzekła mnie Twoja historia...

Sierotka Marysia służyła do spełniania życzeń gospodarza, a na swoje
potrzeby miała tylko psa.
***
Zginął pies z czarnym ogonem, do którego była przywiązana chora osoba.
***
Bogumił ożenił się z Barbarą w dniu swojego ślubu.
***
Zbyszko jechał na koniu i piana leciała mu z pyska.

Z cyklu: A to dlatego...

Żołnierze noszą zielone mundury, żeby udawać trawę.
***
Normanowie pływali po morzu na łodziach z wikliny i dlatego nazywano
ich Wikingami.
***
Przez uderzenia pędzlem malarz uzyskuje smutek na twarzy modelki.
***
Przez kilkadziesiąt lat Polska nie pokazywała się na mapie, bo była rozebrana.

Z cyklu: Opis obyczajów...

Dawniej jak była bieda, bracia szli do kościoła w jednych spodniach.
***
Obyczaj nakazuje, że kapitan spuszcza się ostatni.
***
Kiedy ojciec wracał z koniem do domu, to chłopcy pchali mu do pyska
skórki od chleba.
***
W jej stroju pełno było dziur, przez które było widać sytuację społeczną.

Z cyklu: Przypadki nie z tej ziemi...

Nie wiadomo do dzisiaj, czy Homer był Grekiem, czy udawał Greka, czy
go wcale nie było.
***
Na łące leżała Zosia, a przez jej środek płynął strumień.
***
Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem.
***
Anielka, mimo zakazu ojca, kolegowała się z Magdą i świniami.

Z cyklu: Lektury obowiązkowe...

Antygona pochowała brata, splunęła moralnie na króla i powiesiła się.
***
Cezary zupełnie sam wraz z tłumem ruszył na Belweder.
***
U pasa Gerwazego wisiał kaktus.
***
Życie jest nic niewarte, tak jak wiersz Tetmajera "Koniec wieku".
***
"Bogurodzica" śpiewana była często na rozpoczęcie bitwy pod Grunwaldem.

Z cyklu: Geniusze w akcji...

Może nie każdy z was wie, ale "Wisła, płynąc przez Żuławy, wpada w
depresję", a "nastrojowość w sonetach Kasprowicza przejawia się w
ryczących krowach".

I to by było na tyle..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sie 2014, 12:51 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Klient odwiedzający fabrykę wyrobów z gumy jest oprowadzany przez Menedżera do spraw Marketingowych. Na początku przystanęli przy maszynie produkującej smoczki do butelek dla dzieci. Maszyna wydaje różne sycząco stukoczące dźwięki.
- Kiedy pojawia się syk, roztopiona guma jest wstrzykiwana do formy - tłumaczy sprzedawca - Dźwięk stuku to igła robiąca dziurkę na końcu smoczka.
Dalej przeszli do części fabryki gdzie produkowane są prezerwatywy. I ponownie przystanęli przy maszynie, która wydawała dźwięki: syk, syk, syk, syk, stuk; syk, syk, syk, syk, stuk; itd. co zwróciło uwagę gościa.
- Zaraz, chwileczkę - mówi klient - ja rozumiem czym jest ten: syk, ale co to za stukot, który pojawia się tak często?
- Aaaa... to tak samo jak w maszynie smoczków - odpowiada przewodnik - Ta maszyna robi dziurki w co czwartej prezerwatywie.
- Hmm.... to chyba nie jest zbyt dobre dla prezerwatyw?
- Tak ale jest bardzo dobre dla interesu ze smoczkami.

Mężczyzna prosi kioskarkę o paczkę prezerwatyw. Ogląda ją dokładnie i pyta, czy są elektronicznie testowane.
– Niech pan ich nie bierze – radzi mały chłopiec stojący tuż za nim – one spadywują!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sie 2014, 18:47 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Do dziś pamiętam mój “pierwszy raz” z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 sie 2014, 8:12 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
- Czy w czasie ostatniego stosunku używał pan prezerwatywy?
- Panie doktorze, dlaczego pan wymówił słowo "ostatni" tak ponuro?

- Poproszę 50 prezerwatyw
- Mam tylko 48
- Dobra niech będą, ale muszę pani powiedzieć, że spieprzyła mi pani cały wieczór!

Używaj tylko prezerwatyw Mach 3! Na każdy twój ruch one wykonują trzy!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sie 2014, 16:52 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
W sprzedaży pojawiły się prezerwatywy o smaku mentolowym i eukaliptusowym. Zalecane szczególnie dla kobiet chorych na gardło.

- Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego początku prześladowały cię wypadki z gumą.

Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się, co to jest. Ojciec na to:
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony podczas seksu.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z 6 kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z 12 kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sie 2014, 10:14 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Co robią jeże w fabryce prezerwatyw?
- Kinder niespodzianki!

Czym się różni balon od prezerwatywy?
- Gdy pęknie balon to jednego mniej, a gdy pęknie prezerwatywa to jednego więcej.

Jak brzmiało AUTENTYCZNE hasło reklamowe polskich prezerwatyw przed wojną?
- Prędzej pęknie Ci serce!!!

Używaj prezerwatywy! Codziennie rodzi się nauczyciel.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 sie 2014, 9:33 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Stasiek spotyka kolegę i mówi:
- Słyszałeś, Franek? Kościół zezwolił na używanie prezerwatyw!
- Coś ty!
- Serio, ale muszą mieć dziurawe końce.

Idealny mąż to taki, który zastając żonę w łóżku z kochankiem, powie:
- Wy dokończcie, a ja idę zaparzyć kawę.
Idealny kochanek to taki, który w tej sytuacji potrafi dokończyć, co zaczął.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sie 2014, 8:24 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się.

Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia szkoły i coś kliknęło. Czyżby mój
nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam ?
Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet
z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary,
by mógł być moim kolegą ze szkoły. A może jednak ?
Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem
do IV LO.
- Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, -
zarumienił się.
- A w którym roku pan zdawał maturę ? - zapytałam.
On odpowiedział: - W siedemdziesiątym szóstym. Dlaczego pani pyta ?
- To pan był w mojej klasie! - powiedziałam zachwycona.
Zaczął mi się uważnie przyglądać...
I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał:
- A czego Pani uczyła ?...
:oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 587 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38 ... 59  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group