cd do poprzedniego posta Za jakiś czas moja teściowa, to znaczy córka mojej żony, urodziła syna. Ten chłopiec stał się automatycznie moim bratem, ponieważ był synem mojego ojca. Ale ponieważ jest równocześnie synem córki mojej żony, więc moja żona stała się jego babcią, a ja stałem się dziadkiem dla mojego brata.
Niedługo potem moja żona urodziła syna, który stał się szwagrem dla mojego ojca. Starsza siostra mojego syna jest równocześnie jego babcią, ponieważ mój ojciec jest jego dziadkiem. Mój ojciec jest więc szwagrem mojego dziecka, ponieważ jego siostra jest żoną mojego ojca. Ja jestem wobec tego bratem dla mojego własnego syna. Mój syn jest mojej babci bratankiem, a ja jestem dziadkiem dla samego siebie. Stałem się więc bratem dla mojego ojca, ale jednocześnie jestem synem i ojcem dla niego. Moja żona jest moją macochą, matką, szwagierką i przybraną siostrą. A ja jestem ojcem i synem dla samego siebie. -Rozumiem, odpowiada psychiatra, niech pan pije dalej.
75 - latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział: - Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy. Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia czysty i pusty słoiczek lekarzowi na biurku. - Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic No to spróbowałem lewą, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę, i ona próbowała prawą ręką, a potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami, najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic ! - Zawołaliście państwo sąsiadkę??? - pyta zszokowany lekarz. - Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
|