STAROŚĆ IDZIE DROGI PANIE, CORAZ CIĘŻSZE WYPRÓŻNIANIE. CORAZ CZĘŚCIEJ W BRZUCHU BURCZY, KUSIEK MI SIĘ MOCNO SKURCZYŁ. GNIOTĄ KARK PRZEŻYTE LATA, BOLĄ NERKI I PROSTATA. WZROK NIEOSTRY, W STAWACH STRZYKA, CHYBA JUŻ NIE BĘDĘ BZYKAŁ ! NAWET MOJA BIAŁOGŁOWA WDZIĘKI SWE PRZEDE MNĄ CHOWA TWIERDZĄC, ŻEM NIE KONIK POLNY I DO SKOKÓW JUŻ NIEZDOLNY. A JA JESTEM JAK ZE STALI : W STARYM PIECU DIABEŁ PALI, MARZY MI SIĘ JESZCZE SKOK, TAKI NAGŁY, MĘSKI W BOK. POPIĆ TĘGO, JAK ZAGŁOBA NIECH MNIE POTEM BOLI GŁOWA I NIECH KAC MNIE ZNOWU MĘCZY, ŻONA WYMÓWKAMI DRĘCZY. A JA ZNOWU JAK JELONEK, OSTRY RÓŻEK, CUD OGONEK ! NAGLE W STAWACH COSIK CHRUPIE, PRYSŁY ZE ŁBA MYŚLI GŁUPIE. WSPOMNIEŃ ŁEZKA Z OKA KAPIE MOŻESZ MARZYĆ STARY CAPIE !!!
( W. SZYMBORSKA )_
|