Świętochłowice - Forum bez polityki
https://swietochlowice.biz/forum/

Ślonske legyndy sportu
https://swietochlowice.biz/forum/viewtopic.php?f=19&t=71
Strona 1 z 2

Autor:  łysy [ 21 gru 2013, 15:53 ]
Tytuł:  Ślonske legyndy sportu

Jedyn z moich idoli
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gerard_Cie%C5%9Blik

Autor:  serena [ 21 gru 2013, 20:01 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

To jest naprawdę osobowość. Specjalnie napisałam jest.

Autor:  łysy [ 21 gru 2013, 20:27 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

Niy umiyro Tyn kto żyje w sercach naszych ;)

Autor:  łysy [ 23 gru 2013, 10:22 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

Przez jednych lubiany,a przez drugich zniynawidzony

http://pilkanozna.pl/index.php/Wydarzen ... ki-11.html

Autor:  serena [ 26 gru 2013, 23:03 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

Ale takie to były skomplikowane czasy...

Autor:  łysy [ 28 gru 2013, 10:34 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

Gucio żywo legynda
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Warzycha

Autor:  łysy [ 30 gru 2013, 14:53 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

I jeszcze coś zwionzane z Ezim
http://www.ezifilm.pl/

Autor:  łysy [ 03 sty 2014, 15:17 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

Ernest Pohl /Pol/ najwybitniejszy powojenny piłkarz "Ernest był piłkarzem... po prostu doskonałym. Miał wszelkie walory techniczne niezbędne wybitnemu zawodnikowi. Ten talent potrafił wykorzystać na boisku. A rzadko bywało, żeby siedział na ławce rezerwowych, chyba że z powodu kontuzji" - wspomina kolegę były kapitan Górnika Stanisław Oślizło. Pohl osiem razy zdobył z Górnikiem mistrzostwo kraju, w barwach warszawskiej Legii wywalczył mistrzostwa i Puchary Polski w latach 1955-56. Był trzy razy królem strzelców ligi, do dziś przewodzi liście najskuteczniejszych strzelców ekstraklasy z dorobkiem 186 goli. Najlepszy z aktualnie w niej grających - Tomasz Frankowski - zdobył 163 bramki. "Myślę, że Ernest jest na pewno w piątce najlepszych polskich piłkarzy w historii. Z pewnością zawodnik o takich umiejętnościach bardzo by nam się przydał w dzisiejszej drużynie Górnika" - dodał Oślizło. Pohl w latach 1955-1964 wystąpił w 46 oficjalnych meczach seniorskiej reprezentacji Polski, zdobył 39 goli. Uczestniczył w turnieju finałowym igrzysk olimpijskich 1960, gdzie w meczu z Tunezją strzelił pięć bramek. W 1956 r., jako piłkarz Legii, strzelił pięć bramek Wiśle Kraków, która poniosła klęskę 0-12. W 1962 r bramkarza Cracovii pokonał sześciokrotnie (0-9). Urodzony w Zabrzu 3 listopada 1932 r. Pohl (w latach 1952-1992 Pol) był zawodnikiem Slavii Ruda Śląska (1945-52), Orła Łódź (1952-53), Legii Warszawa (1953-56), Górnika Zabrze (1957-67); a potem kończył karierę w USA - w Polonii Greenpoint Nowy Jork (1968-69) i Wiśle Garfield (1969-70). Zmarł 12 września 1995 w niemieckim Hausach. Na jego grobie 1 listopada zawsze obok kwiatów i zniczy kibice ustawiają klubowy proporczyk Górnika. Od 6 czerwca 2005 roku Ernest Pohl jest patronem stadionu w Zabrzu. http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... ,id,t.html • Jan Banaś „… spotkałem Ernesta w Górniku, ale już nie grał. Był asystentem pierwszego trenera. Jeszcze chyba tylko Jurek Gorgoń miał takie zdrowie, ale też był to kawał chłopa. Wracając do Ernesta, nauczył nas młodych więcej niż niejeden trener. Na zajęciach strzelałem na bramkę, tak jak zwykle. Niby dobrze, a on mówi: „Synek, nie tak. Ułóż nogę inaczej, uderz szybciej”. Miał rację. Trenerzy tego nie widzieli, Ernest tak….” http://pilka-nozna.przegladsportowy.pl/ ... 1,291.html Ernest Pohl, w latach 1952-1990 Pol, (ur. 3 listopada 1932 w Rudzie Śląskiej, zm. 12 września 1995 w Hausach, Niemcy), polski piłkarz, reprezentant Polski, wielokrotny mistrz Polski, trzykrotny król strzelców polskiej ekstraklasy. Występował na pozycjach napastnika i pomocnika, nosił przydomki boiskowe Nochal, Yła, Ewa. Był z wykształcenia technikiem górniczym, a także instruktorem piłki nożnej. Pierwsze występy piłkarskie zaliczył w klubieSlavia Ruda Śląska. Lata 1952-1953, wcielony do wojska, spędził w Orle Łódź (w tamtym okresie pod nazwą Garnizonowy Wojskowy Klub Sportowy). Od 1953 występował w warszawskiej Legii, w ciągu trzech sezonów zaliczając dwa dublety – tytuł mistrza Polski i Puchar Polski w 1955 i 1956. Jako pierwszy zawodnik Legii został najlepszym strzelcem ligi w 1954. W1956 przeszedł do Górnika Zabrze, gdzie w ciągu kolejnych jedenastu sezonów zdobył dalsze osiem tytułów mistrzowskich (1957, 1959, 1961, 1963-1967) i jeden Puchar (1965). W 1959 i 1961 ponownie był najlepszym strzelcem ligowym. Liczba strzelonych przez Pohla bramek – 186 w ekstraklasie – jest do dziś rekordowa w polskiej piłce nożnej. Miał bogatą kartę reprezentacyjną. W latach 1955-1964 wystąpił w 46 oficjalnych spotkaniach kadry, strzelając 39 bramek; grał na igrzyskach olimpijskich w Rzymie (1960), gdzie w wygranym meczu z Tunezją zdobył pięć bramek (Polska wygrała 6:1), ale jego popisy strzeleckie nie zapobiegły odpadnięciu reprezentacji już w fazie eliminacyjnej po porażkach z Danią i amatorską drużyną Argentyny. Był jednym z najwybitniejszych śląskich piłkarzy po wojnie, cenionym za umiejętności kreowania gry ofensywnej. Posiadał także zdolności egzekutorskie, skutecznie wykańczając akcje partnerów; jego atutem były silne i celne strzały, oddawane z różnych pozycji na boisku i wyłamujące się ze schematów. Laureat Złotych Butów w plebiscycie Sportu (1963/64). Eksperci cyklu Encyklopedia piłkarska FUJI uznali Pohla za najlepszego polskiego piłkarza w 1959, 1961 i 1964. W ostatnich latach kariery partnerował na boisku przyszłym gwiazdorom reprezentacji i Górnika Zabrze Szołtysikowi iLubańskiemu. Po zakończeniu kariery pozostał w Górniku jako trener, był asystentem kilku szkoleniowców. W 1990 na stałe wyjechał do Niemiec (dokąd wcześniej udały się jego dwie córki i żona), tam też zmarł. Od 2005 imię Ernesta Pohla nosi stadion Górnika Zabrze. • • Na zdjęciu: Od lewej trener Ryszard Koncewicz, Zygfryd Szołtysik i Ernest Pohl

Autor:  łysy [ 18 sty 2014, 21:16 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

jeszcze coś ło Gerardzie

Trudno się mierzyć z kimś, kto za życia został uznany legendą. Gerard Cieślik marzył o grze w Ruchu, następnie mimo trudnych czasów udało mu się tego dokonać. Zawodnikiem był ponadprzeciętnym, co pozwoliło mu wpisać się na stałe do klubowych ksiąg z rekordami. Człowiekiem też był nadzwyczajnym, co udowadniał nawet u kresu swego życia. "Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - podkreślał. Spotkań ukochanej drużyny starał się nigdy nie opuszczać, nawet mimo doskwierających chorób. Jego śmierć - i to co wówczas przeżywaliśmy - udowodniła tylko jak wielkim i szczególnym był dla nas człowiekiem.

Śp. Gerard Cieślik został uznany przez kibiców Ruchu najważniejszą osobą 2013 roku. Tak zagłosowało 53% z nas, a konkurencja nie była wcale mała. Szkoda, że internetu nie było w latach 50-tych, 60-tych i następnych, bo tylko naszym domniemaniom możemy pozostawić to, ile razy wygrywałby nasz plebiscyt. Na pewno to człowiek powojennej dekady, czyli lat 50-tych. To bez wątpienia najważniejszy piłkarz w historii klubu. Niezwykła postać.

Byliśmy ciekawi swojego rodzaju rywalizacji w kontekście świetnych wyników drużyny osiąganych pod wodzą Jana Kociana. Na Słowaka oddaliście aż 28% głosów. Z drugiej strony może to i dobrze, że szkoleniowiec Ruchu nie zajął już teraz pierwszego miejsca. Może byłoby to za szybko. Jeżeli Ruch będzie nadal prezentował poziom z drugiej części rundy jesiennej, to Kocian nie powinien nikomu oddać przyszłorocznego zwycięstwa. Trzymamy kciuki.

Trzecie miejsce zajął Fan Club Niebieskie Katowice (4%), czwarte spiker Kuba Kurzela, a piąte Waldemar Fornalik - zwycięzca naszej zabawy z lat 2011 i 2012. Wówczas wygrywał gromadząc odpowiednio 82% i 59% Waszych głosów. Teraz 3%, aczkolwiek należy na nie spojrzeć przez pryzmat pracy z reprezentacją oraz odpoczynku. Swoją drogą, zapewne wszystkich nurtuje pytanie o przyszłość "Waldka Kinga". My wierzymy, że jeszcze do nas powróci.

Cieszyć się należy, że Ruch Chorzów ma wiele wspaniałych postaci. To prawdziwy skarb, swojego rodzaju lokata, czy zabezpieczenie dla klubu. Dzięki nim Ruch jest klubem wyjątkowym, a dla nas wręcz magicznym.

Marco FC K-ce
marco@niebiescy.pl

Autor:  Babettka [ 22 sty 2014, 16:50 ]
Tytuł:  Re: Ślonske legyndy sportu

Lysy czekom na dalsze ciekawe informacje ;) :roll:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/