Świętochłowice - Forum bez polityki
https://swietochlowice.biz/forum/

"Mrówki " - bajka, a może nie .... bajka
https://swietochlowice.biz/forum/viewtopic.php?f=5&t=425
Strona 1 z 1

Autor:  Basta [ 16 sty 2015, 15:26 ]
Tytuł:  "Mrówki " - bajka, a może nie .... bajka

"Mrówki" - bajka, a może nie ........bajka ....

„Codziennie wcześnie rano, małe mrówki przybywały do firmy i natychmiast rozpoczynały pracę.
Produkowały dużo i czuły się potrzebne, i szczęśliwe. Szef lew, był zdumiony widząc, że mrówki pracują bez nadmiernego nadzoru.
Pomyślał, że jeśli mogą one wytwarzać tak dużo bez nadzoru, to czyż nie wytwarzałyby jeszcze więcej, gdyby miały nadzorcę?!
Zatrudnił, więc karalucha, który posiadał szerokie doświadczenie, jako nadzorca i znany był z pisania znakomitych raportów.
Pierwszą decyzją karalucha było wprowadzenie systemu kart zegarowych.
Po jakimś czasie okazało się, że karaluch potrzebuje sekretarki, by pomagała mu pisać i drukować raporty, oraz... Zatrudnił pająka do zarządzania archiwami i monitorowania wszystkich rozmów telefonicznych.
Lew był zachwycony raportami karalucha i poprosił go o sporządzenie wykresów w celu opisania tempa produkcji i analizowania trendów tak, by mógł je wykorzystywać do prezentacji na zebraniach Zarządu.
Tak, więc karaluch musiał kupić nowy komputer, drukarkę laserową i... Zatrudnił muchę do prowadzenia działu informatyki.
Mrówki, kiedyś tak produktywne i zadowolone, że są potrzebne, nienawidziły nadmiaru nowej papierkowej roboty i spotkań, tzw. narad tudzież nasiadówek, które zabierały jej większość czasu, który mógłby być przeznaczony na produkcję...!
Lew doszedł do wniosku, że nadszedł czas mianowania osoby kierującej działem, w którym pracowały mrówki. Stanowisko dano cykadzie, której pierwszą decyzją był zakup do biura nowego dywanu i ergonomicznego krzesła.
Cykada, potrzebowała też komputera i osobistego asystenta, którego wzięła ze sobą z poprzedniego działu po to, by pomagał jej przygotowywać Strategiczny Plan Optymalizacji Kontroli Pracy i Budżetu...
Doszło do tego, że dział, w którym pracowały mrówki stał się smutnym miejscem, gdzie nikt się nie śmieje, za to wszyscy są nerwowi...
W tym czasie karaluch przekonał szefa lwa, co do absolutnej konieczności przeprowadzenia badania klimatycznego środowiska i oceny pracowniczej.
W tym czasie, przy przeglądzie kosztów funkcjonowania działu mrówek, lew stwierdził, że produkcja uległa znacznemu zmniejszeniu.
Zatrudnił, więc sowę, prestiżowego i znanego konsultanta, by ta przeprowadziła audyt i zaproponowała rozwiązania.
Sowa spędziła w dziale trzy miesiące i przygotowała ogromny, wielotomowy raport, kończący się następującym wnioskiem:
W dziale jest przerost zatrudnienia...!!!!!!!!!”

Zgadnijcie, kogo lew zwolnił, jako pierwszych?
Oczywiście mrówki, gdyż..........? Wykazywały brak motywacji i negatywną postawę".

Postaci występujące w tej bajce są fikcyjne; wszelkie podobieństwo do rzeczywistych ludzi lub faktów jest czysto przypadkowe…:)

Autor:  Test [ 18 sty 2015, 15:51 ]
Tytuł:  Re: "Mrówki " - bajka, a może nie .... bajka

:milosc:

Autor:  serena [ 18 sty 2015, 19:06 ]
Tytuł:  Re: "Mrówki " - bajka, a może nie .... bajka

:)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/