Świętochłowice - Forum bez polityki

no to tylko pozazdroscic archiwum co do ślepego szybu to się domyslalem, ze nie ma po co szukać dekla na skladowej szyb winczek tez byl ślepy ?

Nie.Wincek boł peryferyjnym szybem kop Matylda Wschód.
Tyż cie intryguje ? to uprzedza fakty i wkleja profil
Informacja:
Po lewej mosz numer pokładu a po prawej jego grubość

kurde bele a już żech mioł plan jak nabijać sobie posty Oczywiście dziękuję za skany i odpowiedzi Ciekawe jak sytuacja z grubością pokładów wyglądałaby w przypadku szybów o głębokości np. kilometra na terenach byłych kopalń w naszym mieście

No to już żech jest w doma. Dziynkuja za informacja. Nigdy sie nad tym niy namyśloł, bo jak żech robioł na POLSCE, to tam boły ino szybiki. Stond myślołech że inkszych ślepych szybow niy boło.

Musisz sie podszkolić z geologii Bez urazy oczywiście

Zgodnie z aktualnym systemem numeracji ustalonym po II wojnie światowej są warstwy: rudzka (nr 4), siodłowa (nr 5) i porębska (nr 6). Każda z nich dzieliła się na kilkanascie pokładów. Dla rozróżnienia oznaczone były według trzycyfrowej numeracji, w której pierwszą liczbę stanowił numer warstwy. Tym sposobem warstwa rudzka, to grupa 400, siodłowa – 500, a porębska – 600. Numeracja wprowadzona była w kierunku odwrotnym do stratygraficznego, co oznacza, że im wyższa liczba tym dany pokład znajdował się głębiej i co za tym idzie jeszcze to np warstwa obejmujaco grupa 5oo w Świetochłowicach jest na głębokosci od 300 metrow a już w Rudzie ta sama warstwa jestod 700 do 900m a coby boło ciekawi to np grupa 400 jest w Rudzie i na 1000m i na 600m tyż.Take te górnictwo porombane Bo przez te wszystkie deformacje som jeszcze takie anomalia jak uskoki o roztomajtych zrzutach nawet kilkasetmetrowych, ale co jo sam byda AGH robioł Reasumując to śmiym twierdzić ,ze w Świonach na poz 1000 metrow byś wąglo niy znolozł

Helm z gowy. Tyla lot żech na grubie robioł (33), a tylach sie niy dowiedzioł co z Twojego, Hanek posta.

Sie ciesza co sie na staroś jeszcze przidom

hehe mówiłem, że jestem laikiem, więc urazy nie ma Dzięki za odpowiedź, zawsze człowiek sobie jakoś poszerzy horyzonty Coś w tym jest, bo mój ujek kiedyś opowiadoł jak to po zamknięciu POLSKI mieli na wirku problemy z wodą, bo Prezydent był wyżej niż Polska, zaś Polska wyżej niż Wirek i wszystko szło na Wirek. Oczywiście brak fachowej terminologii,bo to było hohoho lat temu i nie pamiętam ale chodziło o wodę

To jest wszystko teraz przez te lata eksploatacji tak spękane, że sie wierzyć nie chce.kiedyś tam już dokładnie nie pamiętom , który to był rok ale na Kopalnia Ślask w Kochłowicach przyszła na poz 765m "wielko woda" i zatopioło nom główny przekop na 1,5 metra wody na poru set metrach.Wszyscy myśleli ,że to kop Kleofas nos przytopioła, że tam po cichu coś zamulali i woda praskła na Śląsk.Urząd Górniczy , po tym nakazoł każdej kopalni, oznaczać woda specjalnymi oznacznikami.Po tym sie okazało ,że to prziszła woda z kopalni Barbara Wyzwolynie To kaj Krym a kaj Rzym? Jak tak obserwuja te ówczesne działania tych możnych w górnictwie to nachodzą mie obawy co sie stanie?Kop Polska wiadom, odwadnianie przejął Nowy Wirek.Na Nowym Wirku mają w tym roku zlikwidować szyby a odwadnianie jakimś tam systymym grawitacji mo przejąć Halymba.Co sie stanie jak tyn systym grawitacji sie przitko?
Wola niy krakać

Na Niybieskich Dachach bydom mieli przystań kajakowo i jeszcze w poru miejscach. To bydzie jak z tom powodziom w 1997 roku co to zaloła tych co zabudowali poldery wzdłuż Odry. Bydzie zabawa, bydzie sie działo, ino komu sie za to łoberwie. Pewnie tym co teraz sie górnictwem bawią, bo tych co to zwalyli to już chroboki zjadły.