Ksiądz udziela ostatniego namaszczenia. Prosi chorego: - Wyrzeknij się szatana! - Nie. - odpowiada umierający facet. - Powtarzam: wyrzeknij się diabła i uczynków jego! - Nie! - Dlaczegóż to, w imię wszystkich świętości?! - Bo zanim się nie zorientuję dokąd idę, to nie chcę nikogo wkurzać. - Co wspólnego ma amerykańskie piwo i seks w kajaku? - ...? - I jedno i drugie bliskie wody. Mechanik wymieniał cylinder w Harleyu, kiedy spostrzegł w warsztacie znanego kardiochirurga, który czekał na kierownika. Mechanik krzyknął: - Hej, panie doktorze, chce pan na to spojrzeć? Kardiolog, nieco zaskoczony, podszedł do mechanika. Ten wyprostował się, wytarł ręce w szmatę i rzekł: - Panie doktorze, niech pan spojrzy na ten silnik. Otwieram jego serce, wyjmuję zastawki, naprawiam każdą usterkę, potem wkładam je z powrotem, a kiedy skończę, wszystko działa jak nowe. Dlaczego więc ja zarabiam 20 tys. rocznie, a pan 200 tys., skoro w zasadzie wykonujemy tę samą robotę? Kardiolog nie odpowiedział od razu, uśmiechnął się, nachylił i odrzekł: - Niech pan spróbuje zrobić to, kiedy silnik pracuje.
|