Wchodzi blondynka do warzywniaka i pyta sprzedawcę: - Przepraszam , a co to jest, to takie zielone, włochate ? Sprzedawca nieco zdziwiony odpowiada: - Noooo, to są kiwi ! Blondi: - To niech mi pan da 1 kg, tylko niech pan każde zapakuje oddzielnie. Sprzedawca trochę się zdziwił, ale pakuje każdą oddzielnie a blondynka: - A przepraszam co to jest tam z tyłu no to fioletowe ?? Sprzedawca (zdziwiony): - Przecież to są węgierki !!! - Aaaa, to poproszę kg, tylko niech pan każdą oddzielnie zapakuje - mówi Blondi. Sprzedawca wkurzony na maxa, ale pakuje każdą oddzielnie. W tym momencie blondynka pyta: - A przepraszam co to jest, to takie szare ??? A sprzedawca : - Mak, k...wa, ale nie na sprzedaż !
Do przechodnia na ulicy podchodzi brudny, obdarty żebrak: - Panie, pomóż pan! Zbieram na jedzenie, daj pan kilka złotych! - O nie, pewnie zaraz kupisz alkohol albo papierosy, nie ma mowy! - Skąd! Ja już od dawna nie palę i nie piję! - Tak? To pewnie przegrasz w karty! - Panie, ja się brzydzę kartami i hazardem. - No to wydasz na prostytutki! - Ja? Ja jestem wierny mojej żonie, naprawdę jestem głodny! przechodzień zdecydowanie mówi: - No to jedziemy do mnie, moja żona zrobi nam kolację. Żebrak się broni: - Ale zobacz pan, jak ja wyglądam. Pańska żona mnie nie wpuści, daj pan kilka złotych i już sobie idę. - Jedziesz ze mną, muszę pokazać żonie, co się dzieje z człowiekiem, który nie pije, nie pali, nie gra w karty i jest wierny swojej żonie!
|