Polacy bardzo często żyją na kredyt, ale zobowiązań nie spłacają. Takie sytuacje kończą się najpierw wizytą firmy windykacyjnej, a jeśli to nic nie da to pojawia się komornik. Sytuacja wtedy się komplikuje, a koszty całej sprawy wzrastają. Opinia na temat komorników w Polsce jest bardzo zła. To nie jest tak, że każdy komornik przychodzi do przypadkowej osoby i zabiera jej cały majątek. Widzieliśmy to w telewizji i wydaje nam się, że to norma. Otóż nie, to tak nie wygląda, bo jest niejeden dobry komornik idący na rękę osobom zadłużonym. Problem polega na tym, że to nie komornicy są winni całej sytuacji, ale osoby, które swoich należności na czas nie spłacają. Zdarzają się takie sytuacje, że komornik doradza, co zrobić, co i jak opisywać żeby nie trzeba było później tego stracić. Najgorsze, co można zrobić to podchodzić wrogo do komornika, lekceważyć i utrudniać jego pracę. Wtedy sytuacja się zmienia i na miejscu pojawia się policja. Wszystko wpisywane jest w akta i problemy są jeszcze większe. Lepiej byłoby współpracować, a komornik nam pomoże. Jedną z branż mających największe problemy ze spłacaniem należności na czas jest budownictwo. Duże firmy nie płacą małym podwykonawcom. Kończy się to dla małych firm bankructwem, bo nie są w stanie zapłacić pracownikom i hurtowniom za towar. Przykładem takiej pracy może być komornik z Poznania, który do dzisiaj musi załatwiać sprawy komornicze związane z budową autostrad. Miasto Poznań jest bardzo duże, dlatego dochodzą do tego jeszcze inne sprawy i robi się z tego bardzo dużo pracy. Komornik ma nawet kilka tysięcy spraw rocznie. Rok ma 365 dni, czyli wychodzi po kilka spraw dziennie i trzeba nad tym wszystkim zapanować i wyrobić się na czas.
Komornik zaczyna działać
W momencie pojawienia się na miejscu komornika dochodzi do spisywania wszystkich sprzętów, samochodów i tego, co przedstawia jakąś wartość. To ostateczne ostrzeżenie, że jeśli nie spłacimy należności to można to wszystko stracić. Wystarczy zacząć spłacać należność, a unikniemy licytacji komorniczej. Takie licytacje komornicze odbywają się w kraju każdego dnia. Można w ten sposób kupić drobny sprzęt elektronicznych, samochody, mieszkania, a nawet domy. Cena jest atrakcyjna, dlatego kusi potencjalnego klienta. Jeśli na pierwszej licytacji nikt się nie zgłosi i nie przebije ceny to organizowany jest drugi i trzeci przetarg. Wszystko zależne jest od polityki prowadzonej przez komornika, bo często po jednej licytacji można oferty składać z wolnej ręki. To oznacza, że idziemy do komornika i przedstawiamy mu ile możemy dać za telewizor czy samochód. W przypadku mieszkań czy domów najczęściej na pierwszej licytacji wszystko się kończy, bo ilość chętnych jest bardzo duża. W wielu przypadkach nie da się uniknąć wizyty komornika, ale próba utrudniania mu pracy nic nie da. Taka osoba i tak spisze wszystko, co wartościowe i trafi to na licytacje. Będąc dłużnikiem trzeba się takiej wizyty spodziewać, bo nikt nam nie podaruje pieniędzy, jakie jesteśmy winni.