Wykoleił się pociąg wiozący polskich posłów. Na miejsce pędzą ekipy ratownicze, karetki i śmigłowce. Gdy przybyli okazało się, że nie ma żadnych ciał. Szef ratowników pyta okolicznych mieszkańców: - Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu? - Pochowalim. - Wszyscy zginęli, co do jednego? - No niektórzy mówili, ze jeszcze żyją, ale kto by tam, panie, politykom wierzył..
Przychodzi 19-letnia córka do rodziców i oświadcza, że jest w ciąży. Rad nierad ojciec mówi: - No wiesz, córcia, chciałbym poznać ojca dziecka. Następnego dnia najnowszym porsche przyjeżdża 50-letni jegomość i od razu z grubej rury wali, że owszem, dziecko jest jego, ale ma żonę i dwójkę dzieci i rozwodzić się nie zamierza! - Jak to? A co z dzieckiem? - pyta wzburzony ojciec. - Wie pan, ja mam rozwiązanie. Kiedy urodzi się syn, dostaniecie 2 fabryki i 50 mln PLN. W przypadku, gdy urodzi się córka, dostaniecie jedną fabrykę i 100 mln PLN. W razie, gdyby jednak doszło do poronienia... - To przelecisz pan ją jeszcze raz!
Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian. - Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę? - Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło... - Na zielonym, kurna, to se sama przejdę!
|